Kasza jaglana z siemieniem lnianym, serkiem wiejskim, gorącym musem jabłkowo-brzoskwiniowym, tureckimi orzechami w miodzie i gorzką ritter sport; Anatol waniliowy; muffinka malinowa z Biopiekarni (niewidoczna na zdjęciu)
Wczoraj zakupiłam buty do biegania. Och! Ale się wykosztowałam.. mam nadzieję, że się sprawdzą. Lece je wypróbować ;D
To chyba jakaś zbiorowa moda, to bieganie. :P
OdpowiedzUsuńŚniadanie pyszne, a o takich muffinach jeszcze nie słyszałam :)
świetne dodatki do jaglanki, musiało byc pysznie<3
OdpowiedzUsuńo, jakie fajne buty! mnie przerażają te ceny:p
gdzie biegasz ? :)
OdpowiedzUsuńśniadanie pysznościowe :)
mmm, pysznie <3
OdpowiedzUsuńświetne buty :)
Skąd masz te orzeszki? Całośc porywam, bo wygląda PRZEPYSZNIE!
OdpowiedzUsuńmniam ,znakomita przepyszna zawartość miseczki ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ritterki :) jak buty, sprawdzily sie?
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńIle słodkich dodatków!:) Daj znać jak się biegało w nowym nabytku :P
OdpowiedzUsuńA cóż to za tureckie orzechy? :>
OdpowiedzUsuńSkoro są już buty, to teraz nie może być wymówek, bo cena musi się zwrócić :) Pyszne śniadanie.
OdpowiedzUsuńno i jak buty, jak??? ja dziś miałam lenistwo od biegania, nie cierpię tych moich wymówek.
OdpowiedzUsuńa śniadanie iście królewskie. sportowe czekoladki dla biegaczki :)
świetny pomysł na kaszę jaglaną. Jestem ciekawa tych orzechów tureckich? jakie to są orzeszki?
Monika
wieki nie jadłam kaszy jaglanej na śniadanie! ;)
OdpowiedzUsuń