8/27/2012

26 /poniedziałek/ Koniec wyjazdów..

Ryż na mleku ze śliwkami (najsłodsze jakie w życiu jadłam), domowym dżemem jabłkowym, migdałami, słonecznikiem; gorzka ritter sport (było jej dwa razy więcej niż na zdjęciu); herbata zielona




Wróciłam.. niestety
No cóż wakacje dobiegają końca, czas szykować się do szkoły.
Cóż mogę powiedzieć? Komputer mi się popsuł, zakosiłam więc siostrze laptopa i piszę, póki mam czas. Tak więc relacje z wyjazdów zdam później. Tak samo będzie, jeżeli chodzi o komentowanie waszych blogów, ale chyba rozumiecie?

11 komentarzy:

  1. Pyszne miałaś śniadanie :))
    No tak...koniec wakacji ;<

    OdpowiedzUsuń
  2. sniadanie pierwsza klasa! :) slodkie sliwki, mmm <3
    rozumiemy, no pewnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Stęskniłam się za Twoimi śniadaniami ;) Oczywiście po przyjeździe przywitalaś przepysznym. A będzie jakiś opis Twoich wyjazdów? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyyychaa! <3
    Widziałam gdzieś tę miseczkę...Chyba we Flo? Podobały mi się jeszcze kubeczki i talerzyki do kompletu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. wierne czytelniczki cierpliwie poczekają na Twój powrót i obiecane relacje:D
    a śniadanko cudowne<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Jasne, rozumiem, z niecierpliwością czekam na relację. Pyszna zawartość miseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepysznie wygląda ;).
    Dobrze, że wyjazd się udał i czekamy na fotorelację ;).

    OdpowiedzUsuń
  8. ryż na mleku to smak dzieciństwa ,jednak nigdy nie miałam takich dodatków ,pychotka !

    OdpowiedzUsuń